Autor |
Wiadomość |
jozek_d Poziom 8

Dołączył: 30 Gru 2006 Posty: 27
|
|
|
Schemat można wziąć dowolny, ale zmieścić to w takim pudełeczku to nie mały wyczyn. Gratuluję konstrukcji. |
|
Powrót do góry |
|
 |
olinek2 Poziom 18

Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 518 Skąd (miasto): Starachowice
|
|
|
Wracając Panowie do taśmy marginesującej, to polecam zrobić z taśmy malarskiej papierowej. Jest odporna wysoką temperaturę, nietopliwa i dość sztywna pod względem nacisku. Akurat wirnik z wentylatora 80mm pasuje w środek rolki. Ja polecam kupić troszkę droższą taśmę, ponieważ jest nieco grubsza, ma mocniejszy klej i się tak nie rwie. Ja tnę najpierw nożykiem do tapet, a tą tekturę wewnętrzną tnę żyletką. Trzeba bardzo uważać (ja już paluchy pociąłem :/). Tasiemki mam w rozmiarach od 1,5mm do 2,5mm :)
Najlepiej robić wszystko na wiertarce stołowej, można podrównać do blatu rolkę i ścinać tuż nad blatem idealnie równolegle.
Taka taśma nie m prawa zapalić się w trafie, bo zapłon nastąpi w okolicy 300st. dopiero. Od tego są termiki :)
Tego typu taśmą owijałem lice do dławika, aby uniknąć zwarć międzyzwojowych (niestety pierwszy takowe posiadał :/). Dlatego postanowiłem ruskim systemem zaizolować cały pęk kabli. Skutecznie uniemożliwia to zwarcie, o dziwo taśma nie pęka na zgięciach.
Pozdrawiam
Olek |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulysaw Poziom 13

Dołączył: 01 Lut 2003 Posty: 129
|
|
|
Witam wszystkich.
Wreszcie mam wszystko i zacząłem uruchamianie.Do tej pory przy budowie tej spawarki były "małe schodki" ale teraz chyba dotarłem do "prawdziwych schodów" ,ale do rzeczy.Spawarka oparta jest o ten schemat: http://nexor.electrik.org/svarka/barmaley/klim240.gif oczywiście z małymi moimi zmianami.Najważniejsze zmiany to min. inny zasilacz (pisałem o nim wcześniej),inne mocniejsze klucze (2x3 IGBT)
Przebiegi na bramkach są OK ale dalej to mi już nie pasują.Zobaczcie sami:
(we wszystkich fotkach: 50V/dz i 10µs/dz
Przebieg na trafo po stronie pierwotnej bez obciążenia zasilanie 176V/0,05A
Przebieg na trafo po stronie pierwotnej pod obciążeniem zasilanie 142V/0,55A
Przebieg na kluczach (górny) bez obciążenia
Przebieg na kluczach (dolny) bez obciążenia
Przebieg na kluczach (górny) pod obciążeniem
Przebieg na kluczach (dolny) pod obciążeniem
Przebieg na wyjściu z trafa przed dławikiem i bez obciążenia
Przebieg na wyjściu z trafa przed dławikiem i pod obciążeniem
Przy biegu jałowym na wyjściu mam 69,5V a pod obciążeniem (2 żarówki 12V/21W połączone szeregowo) 27,7V/1,8A co daje prawie 50W
Napięcie siada pod obciążeniem ponieważ dla bezpieczeństwa zasiliłem obwód kluczy z transformatora 250W który na nieobciążonej spawarce daje właśnie 176V a trafo na luzie pobiera 0,05A. W miarę obciążania oczywiście napięcie przysiada.Na zwarciu prąd wyjściowy wynosi 65A a po stronie pierwotnej nie przekracza 3A.
Jest jeszcze jedna rzecz która mnie niepokoi - to dźwięk jaki wydobywa się z trafa.Wraz z regulacją prądu spawania zmienia się częstotliwość.Czy tak to ma działać?Czy nie powinno się zmieniać wypełnienie przy stałej częstotliwości?Zapewne stąd ten pisk trafa, im większy nastawiony prąd tym wyższy i cichszy dźwięk.Na oscyloskopie widać to bardzo wyraźnie.Wraz ze zmniejszaniem zadanego prądu "rzedną" przebiegi na ekranie,czyli spada częstotliwość.
Podpowiedzcie koledzy czy z takimi przebiegami mogę ryzykować podłączenie do pełnego zasilania z sieci? Szkoda by było uwalić klucze.Może podnieść częstotliwość (na schemacie oryginalnym są podane dwie częstotliwości w okolicy scalaka UC3845 ,nad nim 30kHz a na wyjściu mniejszą czcionką 50kHz) ja mam ustawioną na kluczach 35kHz.Może dać 50kHz to przy obniżeniu przez regulację nadal będzie po za strefą słuchu?
Podpowiedzcie coś bo mnie aż paluchy świerzbią aby wreszcie coś "spawnąć" :)
I jeszcze jedno: co mogło by się stać gdybym pomylił kierunek podłączenia przekładnika?Czy mogą sfajczyć się klucze czy wystąpi jakaś inna reakcja?Coś nie jestem pewien na 100% czy dobrze go podłączyłem :( Jak to sprawdzić/zmierzyć (uzwojeń już nie widać)? |
|
Powrót do góry |
|
 |
kalasz20 Poziom 20

Dołączył: 25 Maj 2003 Posty: 971 Skąd (miasto): Bialystok
|
|
|
Jeżeli przebiegi w miarę regulacji prądu zamiast się zwężać "rzedną" masz odwrotnie wpięty przekładnik , masz przy kluczach gasiki? Jeśli tak to poeksperymentuj ze zmianą wartosci RC bo strasznie tu wszystko oscyluje , na takich przebiegach nie ryzykowałbym podłączenia pod pełne napięcie , troszke słabo widać te pierwsze oscylogramy.
Pozdr |
|
Powrót do góry |
|
 |
jacusm Poziom 13

Dołączył: 29 Sie 2003 Posty: 116 Skąd (miasto): Wielkopolska
|
|
|
Witam
Dawno mnie tu nie było, widze że temat się rozrósł.
:arrow: kulysaw
Miałem taki sam przypadek, kiedy robiłem spawarkę 200A/7kW. Popełniłem błąd przy projektowaniu płytki falownika tzn kondensator blokujący napięcie 300V DC
jednym końcem był połączony z + 300V, a drugi koniec był połączony do wyjścia falownika zamiast do -300V.
Widać to dobrze na zdjęciu.
 
Kierunek włączenia przekładnika jest podstawą przy uruchamianiu spawarki. Przy odwrotnym połączeniu klucze na pewno się uszkodzą.
:arrow: olinek2
Ja też myślałem o multiźródle . Jak pomyślałem tak zrobiłem. Jest to TIG DC z HF , prądem pulsującym, sterowaniem 2T i 4T,
MIG/MAG, oraz MMA z antystick i hotstart. Wszystko do 160A
  
 
próbka spawu z migomatu (w osłonie argonu)
pozdrawiam
Jacek |
|
Powrót do góry |
|
 |
kalasz20 Poziom 20

Dołączył: 25 Maj 2003 Posty: 971 Skąd (miasto): Bialystok
|
|
|
Witam
Piękne to za mało powiedziane :D , ja gdy zaczynałem boje z spawarkami popełniłem forwarda , i też żle podłączyłem przekładnik , o dziwo trafo jęczało jak zarzynana świnia ale spawałem tym , regulacja też jakoś działała tylko zamiast PWM było coś ala PFM , wadą był duży prąd zwarciowy ale nie było możliwości skleić elektrodę :D , ocywiście ten PFM to jest efekt uboczny , podobnie zreszta raz miałem w 3846.
Pozdr |
|
Powrót do góry |
|
 |
arch_x Poziom 15

Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 227
|
|
|
Witam
Wykonanie po prostu wymiata. W odróżnieniu od dużej części zamieszczanych w tym dziale projektów, wykonanie po prostu perfekcyjne. Dbałość o każdy detal.
Dobrze byłoby (a nawet koniecznie :-) ), aby utworzyć nowy temat i pozwolić także innym nie tylko zainteresowanym spawarkami, nacieszyć oczy wykonaniem.
W jakiej topologii wykonałeś inwerter? Może jakiś schemat - no niekoniecznie ideowy, ale może chociaż blokowy.
Wyrazy najwyższego uznania :-)
Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulysaw Poziom 13

Dołączył: 01 Lut 2003 Posty: 129
|
|
|
>kalasz20
Dzięki,zmieniłem kierunek włączenia przekładnika i teraz działa jak PWM.Podniosłem częstotliwość do 70kHz.Udało mi się nie co "przesunąć" te oscylacje w kierunku małej nastawy prądu spawania,niestety w żaden sposób nie mogę ich się pozbyć.Przy kluczach są gasiki jak widać tu:
Próbowałem zwiększyć kondensatory ale gdy zwiększam pojemność w jednym (wszystko jedno w której gałęzi) oscylacje troszkę maleją a kiedy w obydwu to jest jeszcze gorzej.Zmiana oporów też nic nie daje. :(
Tu są przebiegi po stronie pierwotnej trafa. Nastawa prądu spawania - średni.
Bez obciążenia
Z obciążeniem (jak w poprzednim poscie)
Z obciążeniem większym...
A tu prąd max:
Z obciążeniem (jak w poprzednim poscie)
Z obciążeniem większym...
na zwarciu.
Pocieszające jest tylko działanie ograniczenia prądu :)Działa jak trzeba,prąd po stronie pierwotnej przy zwarciu wtórnego jest mniejszy niż przy sporym obciążeniu.
>jacusm
Kondensator blokujący jest podłączony dobrze ale przebieg faktycznie przypomina Twój.
Co do Twojej pracy...No po prostu szczęka opada :) Fabryczne wykonanie ...możesz uruchamiać produkcję seryjną.W żadnym sklepie nikt nie mógł by odróżnić od seryjnej.Jestem pełen podziwu.Gratuluję.
Tu jest filmik obrazujący oscylacje:
http://pl.youtube.com/watch?v=W-KzSaL4xZ8 |
|
Powrót do góry |
|
 |
arch_x Poziom 15

Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 227
|
|
|
=>kulysaw
Przed jakimikolwiek próbami spawania, sprawdź czy masz w miarę "czysty" przebieg na wejściu 3 układu UC3845. Z przebiegów w poprzednim mailu i z filmiku niewiele widać - przebiegi zachodzą na siebie i są bardzo nieostre. Spróbuj użyć podstawy czasu wyzwalanej zamiast samowzbudnej.
Bez wyraźnej piły na wejściu CS, nie próbuj odpalać tego na pełnym napięciu. Jeżeli masz wyraźny i czysty przebieg na CS(3) to rozpocznij od obciążenia jakąś większą spiralą grzejną i od większych wartości rezystora obciążającego przekładnik np. od 10 omów. Powoli zmniejszaj co 0,1 oma jednocześnie kontrolując prąd tranzystorów. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulysaw Poziom 13

Dołączył: 01 Lut 2003 Posty: 129
|
|
|
Są nieostre i zachodzące wtedy gdy pojawiają się oscylacje.Nie mogę ustawić oscyloskopu aby było widać lepiej.Możesz mi podpowiedzieć jaki sygnał podać na wyzwolenie zewnętrzne?Pewnie z wy5 3845 ale czy trzeba go jakoś "osłabić" (rezystor) czy coś? Nigdy tym się nie bawiłem :) Jaką ma oscyloskop rezystancję i pojemność na tym wejściu?Czy taką samą jak na podstawowym wejściu,jakie tam można podać max napięcie?
Rezystor przy przekładniku oczywiście mam dużo większy niż wynika to z założenia właśnie ze względu na łagodne i bezpieczne uruchomienie spawarki.
Wczoraj późno w nocy jeszcze podmieniłem trafo na inne zrobione "na szybkiego" o takiej samej ilości zwojów i oscylacje są takie same.Więc postanowiłem odłączyć rezystor gasika i oscylacje zmniejszyły się.Więc wychodzi na to że to rezystory wprowadzają oscylacje.Pewnie mają jakąś indukcyjność.Podmieniłem je na "zmontowane z innych typów" o podobnych parametrach ale to też na nic.Pewnie też mają indukcyjność.Jutro wieczorkiem spróbuję zrobić jakieś bezindukcyjne to zobaczymy.I oczywiście podejrzę przebieg na pin3 a o wyniku poinformuję,dzięki. |
|
Powrót do góry |
|
 |
olinek2 Poziom 18

Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 518 Skąd (miasto): Starachowice
|
|
|
Szukaj przyczyny w pojemności przy gasiku.
Jacusm no ładniutka ta konstrukcja :). Mam nadzieję, że na elektronikę nie dmucha powietrze. Czemu ten puls nie ma regulacji częstotliwości, szerokości impulsów ??
Czyżbyś dusił z pary 160A, tak jak towarzysze z Rosji :P ?? |
|
Powrót do góry |
|
 |
jacusm Poziom 13

Dołączył: 29 Sie 2003 Posty: 116 Skąd (miasto): Wielkopolska
|
|
|
Witam
:arrow: arch_x
Wyrazy szacunku za Twoją wiedzę , widzę że załapałeś bakcyla spawarkowego.
Co do schematu to właściwie go nie mam, wszystko jest na karteczkach.
Założeniem była prosta spawarka , bez zbędnych wyświetlaczy, przycisków, setek parametrów.
Spawarka wykonana jest w forwardzie po jednym irg4pc40w w gałęzi.
PWM na UC3845.
Sercem spawarki jest sterownik na PIC16F876, kontroluje on logikę funkcjonowania spawarki,
zadawaniem prądu, pulsem, hotstartem , antistikiem itd.
Najtrudniejszym zadaniem była zmiana charakterystyki inwertera dla migomatu.
Niedawno czytałem gdzieś dyskusję na Elektrodzie o podłączeniu
normalnego inwertera do migomatu.
Owszem "działać" to będzie i to tylko na płaskiej powierzchni,
ale każdy kto spawał kiedyś normalnym migomatem, powie że to kicha.
:arrow: olinek2
Powinieneś raczej zapytać jak zmieniać parametry spawania pulsacyjnego.
Jest kilka programów spawania od 0.7Hz do 10Hz,
wybieranych przyciskiem uchwytu tig po przełączeniu w tryb MIG i sygnalizowanych lampką STICK.
Zapytasz dlaczego tak dziwnie, wynika to po prostu z założeń (prosta spawarka)
Co do chłodzenia zdjęcie strony elektroniki wyjaśni wszystko.
PS
Twoje spawarki też są ładniutkie |
|
Powrót do góry |
|
 |
olinek2 Poziom 18

Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 518 Skąd (miasto): Starachowice
|
|
|
No i piknie :) ja tam nie przepadam jak narazie za uC ale może się to zmieni ;)
Co do zmiany charakterystyki to głównie chodzi o wysokość napięcia na wyjściu, co za tym idzie przekładnie trafa, gdyby zrobić odczep byłoby fajnie, tyko doszedłby drugi dławik i prostownik. Co niestety kosztuje.
Teoretycznie charakterystykę można zmienić w dość szerokim zakresie układem RC przy przekładniku. Wtedy można zrobić charakterystykę opadającą bardziej lub mniej stromo. Podobnie konfiguracją RC można zmienić sposób reakcji układu ograniczenia prądu, ale to tak na marginesie ;) Teoretycznie można by dodać tryb napięciowo-prądowy, bawiłem się tak przy układzie przetwornicy do zasilania anod lamp ;)
Dodam, że ta ścieżka masy dookoła jest specjalnie po to, żeby przylutować ekran ;) żeby nie siała, mimo, że pracuje na 100kHz ;) |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulysaw Poziom 13

Dołączył: 01 Lut 2003 Posty: 129
|
|
|
=>arch_x
Na wejściu CS był czysty przebieg ale to piły raczej nie przypominało,bardziej szpilki choć w podstawie szersze niż szpilka.Zmieniłem kondensator z 2n2 na 22n i jest piła.Nie jestem pewien ale czy po takiej zmianie szybkość reakcji na zmianę prądu nie będzie mniejsza?
Niestety stało się to co nigdy stać się nie powinno - poleciały klucze :( bez wyraźnej przyczyny (po cichu) czyli napięciowo i UC3845.Poleciały 4 z 6, 3 górne i jeden dolny.Teraz nie wiem czy padł scalak i położył klucze czy odwrotnie (choć to mniej prawdopodobne chyba?)Zasilone były ze źródła ok 180V=
Usunąłem uszkodzone klucze i na razie zostawiłem po jednym do czasu aż pozbędę się oscylacji.Jak dotąd ciągle są :( i już zaczyna mi brakować pomysłów.
A może to coś z zasilaczem jest nie tak??Jak zjadę regulacją prądu spawania w okolice min. to przebieg na wyjściu z UC3845 zaczyna dziwnie "smużyć"(jakby się zaczynał rozjeżdżać).Tak to chyba nie powinno być.Macie jeszcze jakieś pomysły?
=>olinek2
Jutro poeksperymentuję z pojemnością w gasiku może jest za mała,ma tylko 4n7 a rezystor 39ohm? |
|
Powrót do góry |
|
 |
olinek2 Poziom 18

Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 518 Skąd (miasto): Starachowice
|
|
|
Mała ??
Za duża :) tak 1,5nF i rezystor 220ohm |
|
Powrót do góry |
|
 |
arch_x Poziom 15

Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 227
|
|
|
Kondensator filtrujący na CS to 2,2nF - max. Jak dałeś 22nF to ten przebieg obrazował ładowanie tego kondensatora przez rezystor szeregowy 150omów, a przebieg który oglądałeś na CS miał niewiele wspólnego z prądami tranzystorów, no i efekt jak widać.
Nie zmieniaj nic w układzie przekładnika prądowego. Uruchom całość na małym napięciu na dwu tranzystorach i doprowadź do w miarę czystego przebiegu na CS. Obciąż uzwojenie wtórne jedną lub dwoma żarówkami 12V/21W (przy obniżonym napięciu pierwotnego do ok 24V) i spróbuj zwiększyć np. o 20 ilość zwoi przekładnika i zobacz czy przebieg się poprawia. Zastosuj gasik na początek taki jaki Ci wskazuje Olinek2, potem przy pełnym napięciu sobie dobierzesz już docelowy. Musisz powalczyć z przebiegami na CS.
Trochę dziwne, że spalił się UC3845 - na schemacie który wskazałeś jest galwanicznie oddzielony przez transoptory. Piszesz wcześniej, że zasilacz masz jakiś według własnego pomysłu. Może od pracy zasilacza padł Ci UC3845, otworzyły się obie gałęzie i po zabawie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
olinek2 Poziom 18

Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 518 Skąd (miasto): Starachowice
|
|
|
Kolego Arch_x, jak w forwardzie 2T mają otworzyć się obie gałęzie, one muszą się otworzyć na raz ;) taka jest idea tej topologi :)
Co do przekładnika to trzeba pokombinować. Jak będzie za dużo stała czasowa, to prąd na zwarciu będzie dużo większy niż ustawiony. |
|
Powrót do góry |
|
 |
arch_x Poziom 15

Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 227
|
|
|
Olinek2 napisał :
Cytat: |
jak w forwardzie 2T mają otworzyć się obie gałęzie, one muszą się otworzyć na raz taka jest idea tej topologi |
OK. Tylko, że przekroczenie czasu otwarcia gałęzi poza czas regulowany przekładnikiem (prąd w uzw. pierw.) skutkuje spaleniem tranzystorów przez lawinowy przepływ prądu przez bardzo małą indukcyjność nasyconego rdzenia transformatora.
Zwróć uwagę na to, że stało się to "po cichu" przy zasilaniu z jakiegoś autotransformatora 180V (jak zrozumiałem), a jaka byłaby eksplozja gdyby zasilił to z baterii kondensatorów 2000-3000uF naładowanych do 320V - jak w oryginale. To coś około 100 dżuli :!: |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulysaw Poziom 13

Dołączył: 01 Lut 2003 Posty: 129
|
|
|
Bateria kondensatorów była... a jakże około 2650 uF naładowana do ok 180V ze słabego źródła a mimo tego było po cichu.Bezpieczniki w zabezpieczeniu szybkie (2szt) 16A i nic,są całe.Wydaje mi się,że jak dodałem dodatkowy kondensator na zasilaniu scalaka (myślałem, że może słabe filtrowanie) to już układ nie wstał.Podmieniłem scalak i zaczęło się cykliczne wyłączanie zasilacza (zwarcie w obwodzie bramkowym 16V spowodowane jak potem się okazało przebitymi IGBT-ami).Po odłączeniu sterowania kluczami reszta pracowała normalnie.Dalej już wiecie.
Na marginesie,nie padły żadne diody.
Czy możliwe,aby przekładnik był za blisko UC3845 i zakłócał to??
Te oscylacje mnie dobijają już.Acha,podłączałem zamiast trafo zwykłą żarówkę i oscylacje też były tylko znacząco mniejsze.
Zostawiłem na razie tylko jedną parę kluczy,tę która ocalała,już wystarczy strat.Co do gasika to taki był na oryginalnym schemacie.Chyba wywalę go całkiem i zobaczymy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
olinek2 Poziom 18

Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 518 Skąd (miasto): Starachowice
|
|
|
Daj zdjęcie falownika bo nie wiem czy czasem ścieżek jakoś źle nie poprowadziłeś.
Arch_x, ja to wiem, tylko mi chodziło o błąd (chyba myślowy skrót :) ) bo użyłeś słowa gałąź a to najczęściej odnosi się do klucza i układów przy nim.
Po drugie nie jeden IGBT upaliłem. Mogę tyle powiedzieć, jeśli masz kiepskie źródło zasilania dla sterownika, lepiej nie podłączaj spawarki do prądu :) A jeszcze jak dołączy się sterownik kablami w locie to już całkiem. Mnie się kiedyś właśnie przez słaby styk sterownik "pomylił" i po kluczach, wystarczyła energia zmagazynowana w kondensatorach, żeby rozwalić na pół obudowę IGBT.
Moim zdaniem sterownik powinno się ekranować. Chyba, że pracuje w osobnej komorze jak np. u kolegi Jacusm, czy u mnie.
Kolejna sprawa, to Wasze upieranie się przy szybkich czasach przełączania. Przez to macie masę problemów z oscylacjami i przepięciami. Czas przełączania do 500ns spokojnie wystarcza aby nie spalić kluczy ( w wyniku strat) i pewnie przełączyć trafo. IGBT nie grzeją się aż tak, żeby 500ns je jakoś mocno przegrzewało. |
|
Powrót do góry |
|
 |
arch_x Poziom 15

Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 227
|
|
|
Ręce opadają :-(
Cytat: |
Bateria kondensatorów była... a jakże około 2650 uF naładowana do ok 180V ze słabego źródła |
Żródło było może słabe ;-) ale zgromadziłeś w kondensatorach taką energię, która odpowiada kondensatorowi 1000uF naładowanemu do 300V, a więc de facto włączyłeś wszystko pod normalne zasilanie.
Bezpieczniki jak piszesz są całe - zapewne topikowe, ale nawet s-ki są za wolne, aby uratować Ci tranzystory.
Cytat: |
Wydaje mi się,że jak dodałem dodatkowy kondensator na zasilaniu scalaka (myślałem, że może słabe filtrowanie) to już układ nie wstał. |
Czyli, po dodaniu kondensatora pomiędzy masę a zasilanie scalaka układ padł. Czy kondensator przed montażem był rozładowany?
Cytat: |
Podmieniłem scalak i zaczęło się cykliczne wyłączanie zasilacza (zwarcie w obwodzie bramkowym 16V spowodowane jak potem się okazało przebitymi IGBT-ami). |
Czy dopilnowałeś, aby kondensatory zasilacza - podczas wymiany scalaka były rozładowane? Próbkowanie zasilacza świadczy już o istniejącym przeciążeniu.
Cytat: |
Po odłączeniu sterowania kluczami reszta pracowała normalnie.Dalej już wiecie. |
Jeżeli już był padnięty UC3845 to pomimo, że wydawało Ci się się, że reszta (??)pracuje normalnie - włączając zasilanie kluczy, nie dałeś tranzystorom żadnych szans.
Naprawdę szkoda kasy. Przeczytaj uważnie ostatni post Olinka2 i rozpocznij pracę od dokładnego sprawdzenia zasilacza. |
|
Powrót do góry |
|
 |
olinek2 Poziom 18

Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 518 Skąd (miasto): Starachowice
|
|
|
Ja polecam uruchamiać całość na kondach koło 100uF z reguły przy tej pojemności nie ma tyle energii żeby rozwalić IGBT, ponieważ zanim trafo się nasyci kond się już rozładuje. Daję także z reguły na wejście trafo 40V i żarówkę 60W Jednak zawsze jest ryzyko uszkodzenia tranzystorów. Najlepiej wpiąć z trafem w szereg żaróweczkę 5W 12V, jak będzie się trafo podsycać czy coś będzie się działo niedobrego po prosu żarówka sie przepali, a podczas normalnych testów i tak będzie mało psociła, bo do pomiarów włókno będzie zimne. Tak to jest, że wolfram ma dość duży współczynnik temperaturowy :)
Jednak gdy będzie znaczna wartość nasycania się rdzenia, żarówka może nie zdążyć się rozgrzać. Spawarka na 2x470uF i zasilana przez żarówkę 100W powinna być w stanie przepalić drut miedziany z kabla telefonicznego. Co już pokazuje ogrom energii w kondensatorach. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulysaw Poziom 13

Dołączył: 01 Lut 2003 Posty: 129
|
|
|
No fakt,z tą baterią to przegiąłem.Na początku był tylko wyprostowany prąd z zasilacza regulowanego do ok 30V i było w miarę dobrze więc poszedłem dalej i przecholowałem :( Zdarza się.
=>arch_x
Bezpieczniki to nie "S-ki" tylko specjalne bardzo szybkie do zabezpieczeń tranzystorów.
Po padnięciu scalaka nie podawałem już zasilania na klucze.
Padnięty scalak nie dawał żadnego sygnału na wyjście.
Kondensator przed wlutowaniem mierzyłem więc raczej nie był zbyt naładowany,no nie?
=>olinek2
Fotki podam wieczorkiem
A tak wogóle to widzę,że musze jeszcze ostrożniej do tego podejść.Najgorzej,że ciągle nie mam źrodła oscylacji :( |
|
Powrót do góry |
|
 |
olinek2 Poziom 18

Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 518 Skąd (miasto): Starachowice
|
|
|
Szczerze, żaden z bezpieczników nie poradzi, jeśli będzie się trafko nasycało. Taka jest prawda. IGBT najczęściej wytrzymuje w okolicach 200-300A w impulsie maksymalnie, więcej - padnie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulysaw Poziom 13

Dołączył: 01 Lut 2003 Posty: 129
|
|
|
Fotki nie mogę teraz zrobić bo była by nieczytelna (trochę tam mieszałem z gasikami) ale macie obraz płytki z Eagle.
Schemat ideowy jest trochę wyżej na tej stronie.
Z gasikami jest trochę dziwna sprawa.Zmiana a nawet usunięcie gasika w części dolnej nie ma (prawie,jest nieznaczący) wpływu na oscylacje natomiast w części górnej jest bardzo istotny i po zgrubnym dobraniu elementów znacząco oscylacje się zmniejszyły nie są jednak na zadowalającym poziomie. :( Niestety odkryłem,że zasilacz wprowadza zakłócenia :( Na oscyloskopie (na takim marnym jaki posiadam) nic istotnego nie widać ale coś jest to wiem na pewno.Więc czeka mnie poprawienie go lub budowa nowego,innego.Zastanawiam się czy może dać jakiś mały dławik szeregowo na + zasilania?Macie jakiś pomysł? |
|
Powrót do góry |
|
 |
olinek2 Poziom 18

Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 518 Skąd (miasto): Starachowice
|
|
|
Filtr PI na wyjsciu zasilacza, tzn 2 kondensatory i dlawik :)
EDYTA:
Kolego, pewnie masz oscyl nie odseparowany galwanicznie od sieci.
Poza tym ładowanie oporników drutowych do gasiów to nie rozsądny pomysł, przynajmniej te przy tranzystorach. Już lepiej 2W 100R i 1nF ceramik, to może być źródło oscylacji.
Na plytce masz trochę zamentu, ale może nie być źle. Falownik trzeba robić metodą najkrótszych połączeń :) |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulysaw Poziom 13

Dołączył: 01 Lut 2003 Posty: 129
|
|
|
Jakie wartości sugerujesz?
ED:
Starałem się robić najkrótsze ale czy mi wyszły...hm...może :) |
|
Powrót do góry |
|
 |
olinek2 Poziom 18

Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 518 Skąd (miasto): Starachowice
|
|
|
Zobacz co dopisałem do poprzedniego postu.
W przetwornicy pomocniczej rownolegle do elektrolita jakiegoś dobrego foliowego potem dławik np. od -12V z ATXa i 470uF za nim, powinno stłumić :) |
|
Powrót do góry |
|
 |
kulysaw Poziom 13

Dołączył: 01 Lut 2003 Posty: 129
|
|
|
Co do druciaków to zdaję sobie sprawę ale nie bardzo miałem pomysł czym je zastąpić.Na oryginalnym schemacie były takie wartości.Myślałem już nawet aby zrobić takie ręcznie nawijając bifilarnie.
Zmiany w zasilaczu zrobię jutro,na dziś mam już dość.
Dzięki za podpowiedzi. |
|
Powrót do góry |
|
 |
olinek2 Poziom 18

Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 518 Skąd (miasto): Starachowice
|
|
|
Szczerze, to gasiki prawie nic nie dają, bo wchłaniają zaledwie ułamek mocy. Z drugiej strony tłumią nieco przepięcia. Ja wole dać mniejsze elementy i mniejszą moc gaszenia, niż użerać się z druciakami. Dlatego stosuję 2W 100R i 1nF do tego FR107 wyszarpane z zasilaczy i chodzi ok :) |
|
Powrót do góry |
|
 |